sobota, 27 czerwca 2015

Od Silence'a - C.D Historii Universe

Westchnąłem ciężko i podniosłem swoje zmęczone ciało . Wywar przygotowany przez waderę dodał mi trochę sił , ale wiedziałem , że nie starczy mi to na wiele . Przeszedłem obok owej wilczycy i usiadłem około pięciu metrów dalej .
-Dlaczego siedzisz tak daleko ? Stało się coś ?
W odpowiedzi wyjąłem prowizorycznego papierosa oraz krzesiwo . Użycie krzesiwa spowodowało wydostanie się kilkunastu iskierek co skutkowało zapaleniem się suchego tytoniu . Wziąłem głęboki wdech zaciągając się dymem . Po chwili wypuściłem go a on delikatnie spowił moje futro .
-Mogło by Ci to przeszkadzać . Dlatego wolę zachować pewien dystans . Nad czym tak myślałaś ?
-O innych którzy żyją w tej watasze , a z resztą nie ważne .
W pewnej chwili poczułem silny ból głowy . W jednej sekundzie poczułem jak w moim pysku zbiera się czarna maź . Odwróciłem łeb i wyplułem ją .
-Nic Ci nie jest ?
-Nie , inny ja dobija się do głosu .
-Inny ty ? - Zapytała wyraźnie zdziwiona wadera .
-A no tak , nie mówiłem Tobie o tym co siedzi we mnie . W dużym skrócie : Mam w sobie dwie osoby . Tego normalnego wilka który wciąż żyje wydarzeniami które miały miejsce przed atakiem na naszą watahę . Druga część mnie to ... nazwę ją duszą która pała żądzą zemsty na każdym kogo zobaczy . W tym momencie zaczął dobijać się do głosu ten zły ... - Moją wypowiedź przerwała kolejna fala czarnej mazi . - Ale nie wiem dlaczego jeszcze się nie " ujawnił " .
-Może dlatego , że ze mną rozmawiasz ...
-On nie reaguje na osoby obok mnie . A przynajmniej nie reagował .
Nastała chwila niezręcznej ciszy . Nie lubi takich sytuacji . Albo jest cicho od początku albo rozmowa powinna się toczyć dalej .
-Wybacz , że Cię o to proszę ... - Przerwałem wduszając końcówkę papierosa w kamień po czym wyrzucając resztkę do ogniska - Ale czy mogła byś być przy mojej rozmowie z alfą ?
-A po co Ci to ?
-Bo to tobie jako pierwszej opowiedziałem moją historię ... poza tym po prostu nie chcę być tam sam .
Widziałem , że nie za bardzo podoba Jej się moja prośba . Universe przez kilka sekund patrzyła mnie wzrokiem karcącym . Po chwili zmienił się spojrzenie pełne politowania .

< Universe ? Przepraszam ale cierpię na brak weny ... >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz